Komentarz: I znowu myśl z gatunku ” złotych” i dających do myślenia. Znajomość swoich  czułych punktów zamiast zobowiązywać do  większej uważności staje się niekiedy okazją w związku do wykorzystywania ich przeciwko sobie.  Czyżby potrzeba „pokonania” małżonka brała górę nad potrzebą kochania go?